Hejka. Dobra Sandra nie może korzystać z kompa więc wstawię posta, chociaż już raczej powinnam iść spać xD.
Dzisiaj, a raczej już wczoraj był Dzień Kobiet, najlepszego Drogie Panie : ). Myślałam, że chłopaki już nam nic nie przygotują.. W końcu zaczynała się szósta z siedmiu lekcji...
No cóż pod koniec P. Mazurek jeszcze weszła do klasy i była na nich zdenerwowana, bo dzwoniła mama jednego z uczniów i mówiła, że mu coś zginęło, a chłopaki siedzieli non stop w szatni więc jako jedyni podejrzani. Ok, poszli. Lekcja przyjemniej, szybciej i ogólnie sprawniej zleciała, minutę przed dzwonkiem "bohaterowie" wracają do klasy. Puszczają jakieś docinki w stronę Kuby J. Nic.
Została ostatnia lekcja-muzyka. Moje myśli to było jedno wielkie: "Mogiła", "Skapnie się", "Coś jej nie będzie pasowało", "Bosz, omg jeszcze trochę i weekend", "Chcę weekend" itp.
Dzwonek.
Wszyscy wchodzimy do klasy i takie:
Wow!
W sensie dziewczyny. Okazało się, że wywabienie ich z lekcji to był pretekst by przygotować dla nas poczęstunek, stoły i prezenty. Chyba wszystkim nam się spodobało :3, mi na pewno. Taki szczegół na poprawę humorku, ale spoko. Dostałyśmy błyszczyki z Miss Sporty, Fluidy z Rimmel i peny z Paradyża xD. Według mnie to był najlepszy prezent jaki do tej pory miałyśmy. Wcześniej były to jakieś dziwne naszyjniki, wiewiórki ze słomy, breloczki, a no i kiedyś dostałyśmy misie takie urocze, ale to nie wiem czy na Dzień Kobiet było :x.
Okej dzień spoko właściwie non stop grałam w osu!droid, bo wreszcie udało mi się pościągać beatmapy, ale wzięłam nie te słuchawki i kicha ;/.
W czwartek wieczorem skończyłam mój rysunek konkursowy, ale niestety jak robiłam zdjęcie wychodził zamazany, a jak skanowałam to rozpikselowany, ale jednak wysłałam ten nieco zamazany, no trudno. Udało mi się zdobyć 20 lajków, to mało, ale i tak więcej niż się spodziewałam xD(Jedna dziewczyna dostała 170 xD). Konkurs niedawno się zakończył, o północy dokładniej.
Okej nie piszę już więcej chociaż parę tematów jeszcze mam, np. to, że przypadkowo zwinęłam Julicie marker ^ ^""", sorrciaaaaaaaa.
Dzisiaj, a raczej już wczoraj był Dzień Kobiet, najlepszego Drogie Panie : ). Myślałam, że chłopaki już nam nic nie przygotują.. W końcu zaczynała się szósta z siedmiu lekcji...
No cóż pod koniec P. Mazurek jeszcze weszła do klasy i była na nich zdenerwowana, bo dzwoniła mama jednego z uczniów i mówiła, że mu coś zginęło, a chłopaki siedzieli non stop w szatni więc jako jedyni podejrzani. Ok, poszli. Lekcja przyjemniej, szybciej i ogólnie sprawniej zleciała, minutę przed dzwonkiem "bohaterowie" wracają do klasy. Puszczają jakieś docinki w stronę Kuby J. Nic.
Została ostatnia lekcja-muzyka. Moje myśli to było jedno wielkie: "Mogiła", "Skapnie się", "Coś jej nie będzie pasowało", "Bosz, omg jeszcze trochę i weekend", "Chcę weekend" itp.
Dzwonek.
Wszyscy wchodzimy do klasy i takie:
Wow!
W sensie dziewczyny. Okazało się, że wywabienie ich z lekcji to był pretekst by przygotować dla nas poczęstunek, stoły i prezenty. Chyba wszystkim nam się spodobało :3, mi na pewno. Taki szczegół na poprawę humorku, ale spoko. Dostałyśmy błyszczyki z Miss Sporty, Fluidy z Rimmel i peny z Paradyża xD. Według mnie to był najlepszy prezent jaki do tej pory miałyśmy. Wcześniej były to jakieś dziwne naszyjniki, wiewiórki ze słomy, breloczki, a no i kiedyś dostałyśmy misie takie urocze, ale to nie wiem czy na Dzień Kobiet było :x.
Okej dzień spoko właściwie non stop grałam w osu!droid, bo wreszcie udało mi się pościągać beatmapy, ale wzięłam nie te słuchawki i kicha ;/.
W czwartek wieczorem skończyłam mój rysunek konkursowy, ale niestety jak robiłam zdjęcie wychodził zamazany, a jak skanowałam to rozpikselowany, ale jednak wysłałam ten nieco zamazany, no trudno. Udało mi się zdobyć 20 lajków, to mało, ale i tak więcej niż się spodziewałam xD(Jedna dziewczyna dostała 170 xD). Konkurs niedawno się zakończył, o północy dokładniej.
Okej nie piszę już więcej chociaż parę tematów jeszcze mam, np. to, że przypadkowo zwinęłam Julicie marker ^ ^""", sorrciaaaaaaaa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz