No to tak. Jednak poszłam na tę osiemnastkę. Spoko było. Działo się wiele, ale to prywatne sprawy więc nie będę pisać :). Taa.. z imprezy coś przyniosłam-kota! Ktoś go wyrzucił/podrzucił. Kocham koty więc go przygarnęłam ♥. To jest kotka żeby nie było nieporozumień. Nazwałam ją Ruka. Ma około 8 miesięcy. Jest słodka, ale wszystko gryzie, no i wszystkich też. Musi się jeszcze oswoić z moim kotem, ktory ma ok 1.5 roku, którego znalazłam w wakacje rok temu jak wracałam na pieszo skądś. Był taki słodki i mały, i leżał w krzakach gdzieś. Pytałam się osób, które tam mieszkały czy to nie ich, ale wszyscy mówili "nie". No. Także teraz mam znowu 2 kociaki.
Eeech. Strasznie chce mi się spać. 6-11, tyle spałam gdzieś *ziew*. Sorki, że znów nie mam żadnych zdjęć ^ ^". Kiedyś tam znowu wstawię coś. Cierpliwości...
Na razie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz