Ah ta jesień . :(

Cześć . A no więc dzisiaj już zaczęła się prawdziwa jesień. Rano było w miarę ciepło więc nie brałam parasolki bo po co ? byłam ubrana na czarno a parasolka różowa to tak wszystko do siebie by pasowało ;_; , ale po południu się rozpadało i wróciłam do domu cała mokra więc jednak mogłam wziąć ten durny parasol. Na wf-ie był fitness i ćwiczenia na mięśnie brzucha, nigdy jeszcze mnie tak bardzo brzusio nie bolał, koszmar jakiś. Za tydzień ja prowadzę lekcję z Olcią i Kasią mam nadzieję, że nie będzie klapy. Z chemii miała być poprawa, a jest jutro i git :). Z historii będzie jeszcze kartkówka... nie mam pojęcia czego się nauczyć eh po 21 zacznę sobie powtarzać może coś mi do głowy wejdzie ,oby. Jeju jutro z Nikolą pewnie będę musiała jechać autobusem, lubię nim jeździć, ale nie z nią, bo trzeba ją wsadzić do niego, usadzić i później wysadzić. A potem jeszcze z nią wracać, boże.


piękna piosenka , cud , stare ale jare  : http://www.youtube.com/watch?v=GIQn8pab8Vc