Etykiety

czwartek, 31 stycznia 2013

Moje nogi ;( .

Witajcie . 
A więc tak na początek moje nogi : ( . Strasznie mnie bolą , a dlaczego otóż zacznijmy od początku . 
Godzina 6:06 mój tata dzwoni do mnie żebym wstała i zaczęła się szykować na wycieczkę ... myślałam , że to budzik więc się rozłączyłam , ale i tak od razu wstałam i poszłam do toalety się szykować . Okazało się że moje dżinsy nie wyschły , więc musiałam założyć czerwone spodnie -.- . Ehh jak ja ich nie lubię . 
Na moim przystanku wsiadało sporo osób ( < 3 ) więc nie byłam sama xD , lecz w autobusie mało żywych dusz . W szkole spotkałam moje idiotki wreszcie po tylu dniach . W autokarze na wycieczce miałam z Julitą najgorsze miejsce ... na przodzie autokaru ... grr . W sumie to nie miałyśmy najgorzej . Najgorzej miała Sławka, która musiała siedzieć z Przemkiem , który ciągle coś jadł , a to jedzenie mu się nie kończyło .
No, ale przeżyłyśmy . 


                                                                 Pogoda  deszczowa .
                                                          Jakość zdjęcia bardzo marna : | .


Po drodze zjechaliśmy do McDonald'su. Nie było szejków co za porażka , Kaśka dwa razy za nimi w kolejce stała za pierwszym razem kupiła sobie Cappuccino , a mi powiedziała że nie ma i kupiła mi kawę (...) wypiłam ją ale była strasznie gorzka chociaż cztery torebeczki cukru wsypałam . Nie otrułam się to najważniejsze . Julita ze Sławką kupiły sobie Cole . Jak im nie było zimno powiedzcie mi .A większość czasu w maku spędziłam z Moniką . Gadałyśmy sobie i wgl . A jej mamy tekst najlepszy  ( nie będę go zdradzać ).

 
        Pięknoodziwne oczy masz komu je dasz xD .


                                                                    
                                                                            Uwielbiam te twoje tajemnicze spojrzenia Monia : D

                                                              







GUpki : D








                                                          Bez komentarza x D .

                                         

                                          Ah P. Kierowca mistrz drugiego planu : D .


         No to po maku do sejmu :D. Nie dość , że byłam i jestem chora to jeszcze w ten okropny deszcz chodziliśmy wokół sejmu ok 15 min w tą i z powrotem , ponieważ nie mogliśmy tak jakby znaleźć wejścia do sejmu . Mój but przez moment był cały przemoknięty , ale na szczęście szybko wysechł . Jak już znaleźliśmy to wejście to i tak lepiej nie było bo i tak musieliśmy stać na dworzu marznąć , moknąć , bo do środka wchodziło się po 3 osoby gdzie je sprawdzano przez taką panią z pałką która sprawdzała czy nie masz przy sobie bomby , X D . Ja musiałam zostać dłużej , bo miałam torebkę ( .... ) pogrzebali sobie w niej trochę, pogrzebali aż w końcu mogłam iść do szatni . Tam to dopiero zamieszanie było .Gdy już mieliśmy wchodzić na sale sejmową znów byli ci ochroniarze , tym razem przechodziło się przez bramkę . U mnie nie piszczała oł jeeaa  . : D . Usiedliśmy na fotelach . Ja siedziałam na miejscu 235 czyli tam gdzie siedzi Małecka Libera. Dostaliśmy też jakąś książkę , której jak wiadomo nie przeczytam ... no chyba że coś mnie skusi . Znaczy to bardziej przypomina jakąś gazetę, ale mniejsza z tym . Przez ok. 15 min pani przewodnik rozmawiała o tej całej historii tego sejmu . A przez resztę czasu ok 30 min go zwiedzaliśmy . I tak nie zwiedziliśmy go całego :|.



                                                             Sie troche pogniotło xd
            

Po sejmie pojechaliśmy do muzeum . Myślałam , że będzie tam całkiem spoko , bo ta było tylko p. przewodnik była strasznie dziwna . Wgl z Moniką jej nie słuchałam tylko rozglądałam się gdzie popadło.
Większość osób zbierała jakieś żółte kartki . Ja nie , bo stwierdziłam , że mi to jest nie potrzebne . 
To muzeum było strasznie duże 4 godziny chodzenia ( oto powód dlaczego bolą mnie nogi ) . Kanał którym mieliśmy przejść był najfajniejszy, a zarazem najgorszy . Gdy ruszyliśmy połowa osób mi zwiała , a że było ciemno nie wiedziałam gdzie iść . xD. Ale wyszłam na szczęście . Już wiem co czuli ludzie żyjący w czasach Powstania Warszawskiego . Można było robić sobie zdjęcia na motocyklu , ale nie chciało mi się czekać więc się poddałam i poszłam dalej . Oglądaliśmy taki wywiad i jedno zdania zostało mi w głowie : ,, I ta dziewczynka była już kilka kroków ode mnie gdy nastąpił strzał i jej główka wypadła w powietrze '' . Oj współczuję temu panu .  Fajna też była wycieczka windą . Nie wiem czemu ... może dlatego , że mogłam w niej odpocząć te 10 sekund xd. 










Wycieczka udania : D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz